Pani Mieczysławie Ćwilkilińskiej
Dodane przez Zofia Elżbieta dnia 20.03.2013 02:33
Drzewa... umierając stojąc
Mając wzniesione ramiona
W.. obłokach się przeglądają
Wiatr czesze ich... przestrzenie
Serce w drzewie zamiera
Choć liści szum dookoła
Na gałęziach jeszcze... orły sokoły
i pełne życia gniazda..

Drzewa umierają stojąc
Obłoków dotykając delikatnie
czubkami liści..
Nad drzewami powłóczyste Anioły
Doglądają chwil życia ostatnich
Inie mogą nic zrobić ponadto
Jak..patrzeć czule bezradnie
Jak omdlewają ....
Drzewa..które kochały w zachwycie
Nadlatujące ptaki...wielobarwną tęczę i słońce
Stoją dziś posmutniałe..
Kiedyś zimą serca im pękły
Jeszcze piękne.. jeszcze dostojne wspaniałe..
Charakterne..
Kompromis tylko z wiatrem deszczem
i powietrzem
Z nimi w swym życiu się splatały
Niegasnąca miłość między nimi
Naturalna jak sen dziecka
Zmęczonego kwileniem po dniu całym

Stoję pomiędzy nimi
kory chropawej dotykam
A... każdy dotyk sprawia
uśmiech drzewa..

Wciąż stały..mimo każdej sekundy upadłej
stojąc... umierały