Jeleń
Dodane przez KacperPotocki dnia 19.03.2013 00:07
We mgle podążam pod łąki skraje, w piersi już dudni potęgi grzmot.
Rykiem rozedrgam leniwą zgraję, w leśnych istotach rozbudzę wzlot.
Przynajmniej zanim nie rykłem jeszcze, bo gdy opary pierś opuściły
Efekt mizerny - nie w myśl tej pieśni - snu liści tylko spokój zmąciły.
Ba! Ale rogów to mam koronę - grubą jak słoni trzosy sprzed laty.
Obedrę nimi samców wątpliwych, do kości zdejmę skóry im płaty.
Lecz co się dzieje dziwnego ze mną - rogi coś słabo wbite w mój łeb.
Słychać gałęzi drzew szepty śmiechu - przyprawił rogi ci stary kiep.
Posłuchaj teraz! Czy w lędźwiach moich nie gra hormonów milion wykwit?
Kiedy upuszczę żądz - kwil skowronek zwiastować będzie potomka świt.
Wreszcie udało się dosiąść jedną, jedyną łanię co miała lęki.
Lecz miast jelonka poczęła sarnię - dołóżże dziecię w czarę udręki.
Tak też upłynął sens mego życia - jeleń osiwiał - łamliwe włosy,
Chwiejny, zmarszczony, rogi wciąż trzyma i słyszy stale podszeptów glosy.
Próbował zrzucać w chwilach zwątpienia, nic to nie dało, bo odrastają.
Co roku po nich na łące ślad - mchem okraszone w kurhan zmieniają...
...jelenia myśli, ciało i świat.