Ostatnia droga
Dodane przez leszek kulig dnia 02.03.2013 14:41
Dziś nie dbam o to w jakim spocznę grobie
Albo gdzie spopielą w urnie moje kości
Kogo śmierć moja pogrąży w żałobie
A komu niemałej przysporzy radości

Kondukt żałobny, ma ostatnia droga
Oni się tam tłoczą, ja wygodnie leżę
Idą i modły zanoszą do Boga
Chociaż ich tak słucham lecz już w nic nie wierzę

Nie może wierzyć ten, którego nie ma
Ja po prostu wiem już, jest Bóg czy Go nie ma
Ale im tego powiedzieć nie mogę
Każdy sam przejść musi swą ostatnią drogę

Kiedy tak płynę sobie na obłoku
Niewidoczny, wszystkich mający na oku
Widzę kto szczerze przyszedł mnie pochować
Kto, bym nie zmartwychwstał tylko dopilnować

Kogo wzruszyła ma nieszczęsna dola
A kto już za życia sprawił mi obola,
Którego ściska jak świętą ikonę
Spiesząc mnie odprawić tam, na drugą stronę

Bliscy, znajomi, moja piękna żona
Żona mocniej kocha kiedy mąż już skona
Dopiero widzi, że tak bardzo kocha
Podąża za trumną i najgłośniej szlocha

Wreszcie ciżba tych co całą zgrają, idą
na każdy pogrzeb, znają czy nie znają,
Którzy pierwsze miejsca zajmują w kościele
W świątek, czy też piątek i w każdą niedzielę

Kiedy już odpłynę, kiedy się rozpłynę
Posiądę jakąś niebieską krainę
Zamieszkam w całkiem nieziemskiej chałupie
Przyślę wam życzenia, piękną widokówkę

Wiecie co kochani? Mam was wszystkich w .....

( wężykiem, wężykiem ~)