Na wieży
Dodane przez funeralofheart dnia 11.02.2013 14:45
Pur­pu­rowej nie chcę szaty
I ołowiane­go berła.
Pragnę smolnej, sta­rej chaty,
- lśni dalece niby perła.

Wśród uścisków, mchów komnaty
Żaden uśmiech mi nie dnieje.
Jak roz­szar­pać złote kraty
Nim młodości chleb sczerstwieje?

"Książę - porzuć swe wygnanie:
Bóg wyz­naczył cię dziedzicem,
Wiej­skie ku­si, złe poznanie
Wróć - królew­skie no­sisz lice."

Ser­ce jak pros­ta dziewczyna
Co me­lodie czys­te nuci.
Mą szlachetną twarz wyklina,
Na katafalk nie powróci.

Patrz, kochany, jak mi płonie
Dziwna chata - jest mi bliska...
- - -
Szy­kuj, sługo prędko konie!...
Północ sier­pem woła, błys­ka...