Dopóty nie zerwie się sznurek
Dodane przez Jarosław Buko-Baprawski dnia 09.02.2013 13:02
codziennie z zaci¶nięt± pętl± w drogę
drogi której nie czuję pod stopami
lecz wiem że jest pokrętna
jak wzgardzony taboret
mogę żyć z tym sznurem
i mogę przebierać nogami
w nico¶ci bezwolnie dyndaj±c
otwartymi oczami patrzeć w sufit
szarpać na haku lub spokojnie zdechn±ć
pogodzony
kukiełka na któr± zabrakło materiału
lub tchnienie stwórcy było zbyt słabe
by dała radę udĽwign±ć główn± rolę
w kilku odsłonach
rozłożyła wszystkich
fikcyjnych bohaterów
pozostała sob±
wywrócona na drug± stronę
między scen± i kurtyn± tańczy na wietrze
za pijanym suflerem przekręca kwestię
w poezję bez picu
dopóki hak w suficie