wiedżmi wiersz
Dodane przez sykomora dnia 20.01.2013 17:48
W moim magicznym domu
wszystko się zdarzyć może.
Same zmyślają się historie,
sam się rozgryza orzech
(Magdalena Czapińska)




tak sobie żyję na skraju chatka się kołysze
śmierć mruczy i niczego mi nie robi ze strachu
ona mruczy a ja się o nią ocieram przychodzą ludzie
pachnie mówią ciastem uspokojeni że jestem
Kirstin z zagajnika oprócz kota karmię wiele zwierząt
jedzą mi z rąk nikt nie wierzy póki nie zobaczy
na zdziwione oczy kap kap cieknie żywa woda
do rzeki wpada pod skórą nie ma miejsca na nadzieję
w moim domu nad urwiskiem ciasnym od czarów
na mary

nie zagościsz na dłużej chronię przed deszczem
od wichury osłaniam kto by chciał mieszkać w drzewie
gdy kończy się niepogoda i słońce wskazuje tyle ścieżek
do życia