korespondencja ekstremalna
Dodane przez sykomora dnia 13.01.2013 18:17
list do wroga

piszę bo bez odpowiedzi na pytanie
zgasnę jak zdanie w połowie i nieskończenie
będę drapała w gardle a zostać pyłkiem
w finale nie dać się odchrząknąć
to byłoby niesprawiedliwe we wszystkich religiach
z fajerwerkami na końcu

czy masz łaskotki

chodź
popłaczemy się a może nawet posikamy
ze śmiechu

tylko śmierć bywa poważna jak my teraz

list do przyjaciela

coraz więcej owadów w domu
ale nawet biedronka prosto z zimy
na liściu bez imienia to mniej niż parsknięcie
na wspólny widok cuda nie nadają się do plotek
może kiedyś będę umiała zasypiać niemo ale pająka nie sposób
objąć i nie wiem za co chwycić ćmę ze szczęścia
a pies jest tylko psem chociaż przybłąkał się ze zmierzchu
w którym ktoś zniknął i czuł jak u siebie mimo że miska
nie była gotowa przełknie gładko każdą kurrrwę
uśmiechnięty od ucha do ogona wróbla w garści też nie chcę
zamiast ani pod dachem skrzypka konika z cienistych dolin

proszę nie umieraj
mi