Wyznanie niefartownego hochsztaplera
Dodane przez Roman Rzucidło dnia 13.12.2012 06:30

            Boże, mój Boże, czemu Cię opuściłem
                              Par Lagerkvist


Jeszcze w tym życiu mogłem zostać
szefem mafii Miałem niezbędny ku temu instynkt
szubrawca i zabójcy Ale zapadnia w lustrzanej podłodze
przeniosła mnie w półmrok zrujnowanych katedr
Tam przyszło mi rozpamiętywać moje
nadpoczęte winy

Wyobraźnię sparaliżował brak woli
Dlatego nie zdążyłem dokonać błędu za który płacę
Niewczesny wyrzut przyszedł z eksplozją
co wprawiła w ruch wykwintną maszynerię
samooskarżeń Nimi miałem długo leczyć
ciągle zaciekłe instynkty

Bo gdy zbłądzimy na pustyni zaprzeczeń
tak aż będziemy wyć z żalu i opuszczenia
w końcu pojawi się wysłannik zaświatów z lodową
pochodnią by każdemu zimno oświetlić
jego Indywidualnie Wykreowany Labirynt
I bądź pewny: symulacja komputerowa nie znajdzie
za Ciebie wyjścia

Od czasu kiedy mnie to spotkało
znów usiłuję żyć jak gdyby On istniał
Wcale nie pragnę być tego pewnym
Wiara gdy daje pewność staje się perwersją
A schizofrenia i OCD - choć z natury są
czystym zwątpieniem - nadal stanowią
najbardziej przekonywujące dowody
na istnienie Boga