Zeznanie ws.
Dodane przez błękitko dnia 11.06.2007 19:31
Zwykle siada w wiklinowym fotelu
i podszczypując spiczastą bródkę
roztacza w ogrodzie odór starości.

Utrzymuje się z renty i życia
sprzed pierwszego rozwodu, które było,
jak prześwietlony, wyjątkowo udany film.

W swoim powyciąganym podkoszulku
od Wietnamczyka cierpi na nadciśnienie,
rano czyta prasę, a wieczorem wiersze.

Później przychodzi do niego facet,
wyglądający mi na dziennikarza i poetę.

Rozgrywają partyjkę szachów,
z której żaden nie wychodzi
wystarczająco wygrany.