Gott ist tot
Dodane przez erechtejon dnia 09.06.2007 09:54
gdzieś, w starym gabinecie
jednoosobowa noc
gruźliczy, wiekowy dech
na stole karafka i niecofnięty wyrok
niepostrzeżony kurz trawi dumne księgi
na kartach których umierała aeternitas
--
w dali stary korsarz
rzucił falom swój los
pod nim morze bez głębi, duszy szaleństwo
"nade mną orły dwa, ja człowiek - sam"
godziny sztormów, furii niosącej przekleństwo
--
w pewnej ciemności
tylko dwoje oczu
i lęk w tych białych
oczach lęk...
--
gdzieś
cisza świata mąci puste sny
niestrudzonego wędrowca
gwiazdy świtu
jarzą się już blaskiem pochodni
jak co noc lśni
w mokrym lesie księżycowy strach
jak w każdym z nas,
umiera w wędrowcu bóg -
die wille zur macht