opowieść z celuloidu winylu i porcelany
Dodane przez sykomora dnia 06.08.2012 17:36
zadarta spódnica zdarta
sukienka spodenki uwalane
pół twarzy pod grzywką powieki zaciśnięte na wieki
rozpruty korpus brak dłoni
pożądane do utraty ust zbutwiałe
tatuowane na karkach przyjeżdżają
z zakątków noszą ślady po nieposłuszeństwie
upadłe zabawki zbawiam lepię z gliny palcami
palce nosy wypełniam brzuchy
niemowlętom écru dobieram tęczówki do miejsc pochodzenia
kładę pastele na policzkach aż zarumienią się butnie
ustom nadaję wyraz pierwotny chłopcom grymas czapeczkę lub szlify
sklejone bez śladu w naprawionych koszulkach
majteczkach ze skazą ukrytą w koronkach
we włosach znów mają światło
zagłębienia w ich ciałkach pachną powietrzem Prowansji albo mlekiem
mogą mówić mama tata
mogą milczeć
z rozchylonymi wargami
zabieram im przeszłość
niech patrzą przed siebie
zanim mrugnę