oset
Dodane przez captain howdy dnia 05.06.2007 05:50
ja. wchodzę do środka i nie potrzebuję progu. do ciebie,
bo jesteś ostatnią szansą. nie uwierzę, cokolwiek powiesz -
- jest mnóstwo ludzi, których trzeba mieć.

tak zapamiętałem twój pokój. koraliki rozsypane na pościeli,
rekonwalescencja. choroba drążyła nieznane tunele. upał i
lęk unosiły cię jak kamfora. do siebie.

znów rozmawiasz o rzece, po drugiej stronie brzegu. tej jedynej,
która nie ma ujścia.
wiem, że tym tropem gdzieś dotrzemy.
nikt nie jest dla ciebie, nie udawaj, że wróciłeś. już pora

przejrzeć, dojrzeć, znaleźć jedyny szlak i koncentrację. połacie
nowej ziemi, zakrętów tyle, co w drodze na wieżę. już ci nie ufam.
upadamy wśród ostów. ziemia jest jałowa.