Znam na pamięć kroki tego Pana (1)
Dodane przez Szklanka dnia 22.06.2012 18:09
Kiedy zdejmiesz mnie z krzyża, Panie,
Będę wdzięcznym narzędziem do kopania ogródka,
W którym posadzisz kwiatki (może maciejka, albo rozmaryn?).
Któż to wie, do czego mogłabym się jeszcze nadać.
Może do wznoszenia okrzyków na niesfornych malkontentów?
W końcu głos mam donośnie chropowaty jak kamyki
Rzucane w wodę, szybko tonę.
I nie ma rady na moją wersyfikację, na ekologiczne zapędy.
Wstąpienie do Greenpeace wyzwala we mnie uśmiech
Zbyt prosty do okiełznania. Kiedy oddaję krew
Myślę o Tobie, najbardziej honorowy dawco krwi, jakiego przyszło mi poznać
W tłumie niehonorowych obywateli naśladujących nieudolnie Ciebie
(i ja tam jestem, hello, hello to ja - gdybyście mieli wątpliwości...).
Zawsze będziesz bliżej niż ja sama.
O poranku wyciągam króliczki z Twojego cylindra
(jeszcze pachną magiczną sekwencją)
A tropy stylistyczne wskakują tam z powrotem,
Wersyfikacja spada do samego piekła.