Jebnięty wieszcz marzy o karierze piłkarskiej
Dodane przez Krzysztof Bencal dnia 14.06.2012 08:54
Pamiętam dzień, w którym ja, skrajny introwertyk,
po raz pierwszy ujrzałem świat takim, jakim jest:
najpierw zachwyciłem się, patrząc na błahą rzecz,
a później płakałem i ściskałem w ręce krzyż.
Dziś, gdy rozum zawodzi, czuję, że muszę iść
za radą swego serca jak narodowy wieszcz,
więc palę tytoń, piję kawę, chcąc słyszeć je
lepiej i żyć krócej niż Kowalski przeciętny.
Stojąc w murze, zasłoniłbym prawicą usta,
gdyż ładny facet powinien mieć wszystkie zęby,
lewą ręką - genitalia, bo dużo dzieci
chcę spłodzić. Napiąłbym mięśnie płaskiego brzucha,
by sędzia nie przeze mnie mecz długo przedłużał,
lecz z winy kumpla, któremu zaprze dech w piersi.
2012