Gruszka
Dodane przez Myśloskoczek dnia 13.06.2012 15:37
Na warzywniku
obok pietruszki
wyrosło drzewko
niejakiej gruszki.
To karygodne -
krzyczał ogórek!
Niech się przeniesie
tam, na pagórek!
Nawet wzburzona
była sałata,
chociaż zielona,
jeszcze smarkata.
Tylko słonecznik
nie miał nic przeciw.
Mówił, iż ważne,
że słonko świeci.
Natomiast groszek
oraz fasola
łupniem groziły -
wynocha z pola!
Smutne więc rosło
drzewko wśród obcych,
bez przyjaciela,
marzeń owocnych.
Nadeszła wtenczas
pora pielenia.
Wycinka chwastów
warzywnik zmienia.
Wszystkie warzywa
na to czekały.
Z niechybnej śmierci
gruszki się śmiały.
Przyszła z gracuszką
wnet gospodyni,
lecz cóż to z gruszką
ona też czyni?
Uśmiechem wita,
listki podziwia,
obecność drzewka
usprawiedliwia:
o piękny darze
naszej natury,
coś się zabłąkał,
jak mało który,
trzeba ci znaleźć
miejsce na ziemi,
byś mogła kwitnąć,
co roku zmienić.
Warzywa z wstydu
dojrzały szybko,
z poczuciem skruchy
i miną przykrą,
a drzewo rosło
przez długie lata,
rodząc owoce
dla dzieci świata.