villanella o błahostkach
Dodane przez sykomora dnia 01.06.2012 00:07
trochę maja grudnia trochę aromaty listopada
bez za oknem i skowronek co zakochał się w stokrotce
to już wszystko - całą resztę przyjdzie uznać za nadbagaż

kiedy trzeba będzie w końcu prostokątną paczkę nadać
za granicę w snach znaczoną przemycając na manowce
trochę maja grudnia trochę aromaty listopada

wykradzioną baśni chwilę w której życie się układa
jak mozaika - zachwyt jeszcze bo zakwitły kasztanowce
to już wszystko - całą resztę przyjdzie uznać za nadbagaż

i zostawić wiersz w połowie choć się dobrze zapowiadał
ważny sens odłożyć na bok żeby zmieścić w jednej strofce
trochę maja grudnia trochę aromaty listopada

ukradkowy uścisk ręki blady pączek - mimo starań
zbyt głęboko śpiący w sercu by go mogło dojrzeć słońce
to już wszystko - całą resztę przyjdzie uznać za nadbagaż

w słusznych wojnach o idee w snach o sławie - odkryć balast
świat otulić liśćmi mięty podśpiewując tuż przed końcem:
trochę maja grudnia trochę aromaty listopada
to już wszystko - całą resztę przyjdzie uznać za nadbagaż