pustostan
Dodane przez Piotr Gajda dnia 03.06.2007 14:41
W szufladach ciasno, w szafach ciemno. Paraliż bielizny
przenosi się na ciało, we wnękach wiszą płaszcze i osoby
trzecie. Na krześle skarpetki i szelki, kurz pod łóżkiem
formuje się w postać, która będzie je teraz nosić.
Puste miejsce przed lustrem z uporem powtarza, że nikogo
tu nie ma, umarli dyżurują w pokojach, chociaż nie zapisano
ich imion w akcie notarialnym. Dom mieszka w sobie,
rozwija się jak nowotwór. Cienie, bliscy krewni i domokrążcy,
przytrzymują się poręczy, długo wspinają po schodach,
jakby te nie miały końca. Krótszą historię opowiada
kawałek paska, który zabrał policjant, mówił, że na szczęście.