Kochany
Dodane przez Szklanka dnia 18.05.2012 17:32
Wiem, co chcesz powiedzieć. Wiem, że
słońce na talerzu nie smakuje jak na obłoku.
Słowa mają wymiar eonu? Nie potrzeba

obrazów, czarno-białej kliszy, blasku
spojrzenia na rzeczy nas otaczające (choć
bywa). Cały panteon wszechrzeczy nas

olśniewa. I wtedy staje się. Chleb upieczony,
sól, kieliszek wódki. Staje się, od kiedy jestem
w epicentrum wstrząsów wtórnych. Gdybym

mogła wstrzymać oddech, świat zamarłby
w bezruchu. Ze słońcem na talerzu, na obłoku,
odbijasz się w tafli jeziora płynąc w moją stronę

wyrzucasz eony tej nocy na powierzchnię
wody. A ja, za sprawą twojego milczenia,
tworzę bezmiar systemu zależności. Jeśli wierzyć

księżycowi, niewiele snu zostało. Jeśli spytać
słońca, dzień smakuje jak otwarta księga
urodzaju. Łany zbóż, chleb, załamanie światła

na kontynencie starego świata kwitnące
jabłonie. Za chwilę jabłka, z ogrodu
do skrzynek. Porządek epoki - monolit.