Jarzębina
Dodane przez asad dnia 05.05.2012 05:52

wczoraj nie padał deszcz to i dobrze
bo myśli poszarpane a depresja przedwczorajsza

na wszelki wypadek ukryłem się w cieniu drzewa
najlepszy byłby dąb dający zdrową energię
mnie musiała wystarczyć samotna jarzębina
kusicielka przebrzydła uwodziła zalotnie czerwonymi koralami
(jarzębino czerwona biednemu sercu radź)

ona też miała korale i piegi na nosie
właśnie w tym miejscu pierwszy raz pociągnąłem ją za warkocze
chwytałem zbyt chaotycznie bo korale rozsypały się po łące
minęła dekada julce znikły piegi i wyszeptała: - ja ciebie też
a jarzębina? była jeszcze niewielka wszak wyrosła z ziarenka rozsypanych korali

czy dwie dekady to wiele? minęły jak jedna chwila
jarzębina wybujała korale uginały gałęzie
przytulałem ją mocniej i mocniej ukojony cieniem

z biegiem lat uzależniłem się od czerwieni
julia wyszeptała : bałam się tego powiedzieć
będziemy musieli się rozstać
to Malignus Cancer *








Malignus Cancer (łac.) - czytaj: malinius kańczer