prenumerata
Dodane przez trebor dnia 01.06.2007 12:19
czasopismo dla niego przyszło jak zawsze
w środę. zafoliowane, z wkładką o himalajach
gratis. od rana pada, listonosz zostawił
mokry odcisk na powierzchni. obeschnie

zanim zacznę czytać artykuły o życiu termitów,
morskich prądach i górskich kurortach.
na wieczór zapowiadają już słońce, wystawi się
leżak na balkon, zanurzy w cieniu na trochę,

może kwadrans. zupa, sąsiad, chłód po stopach
znów sprowadzą w jakieś tu, zaraz, teraz. wszystko
przecież ma swoje miejsce. ścieram kroplę z gazety.
sąsiad zmarł w zeszły czwartek. nie doczekał.