ćwiczenie wokalne z bezsenności
Dodane przez samozrzejmie dnia 21.04.2012 20:41
mrok spadł jak deszcz
wędrowne godziny przysiadły skulone na dłoniach
oddaję niepokój źrenic ciemnemu miastu

śnij się unisono śnie
abym nie rozproszył się w sypkie ptactwo
spłoszony w zmęczonych sensach zbiegł

więc jesteś w pieniu warg
nie nikniesz otulony martwiczym kształtem
lecz nie wyjawiaj mi imienia na zatratę