*opowiastka o losie
Dodane przez Beata Czajkowska dnia 17.04.2012 22:10
Na koniec w skale wyrzeźbiono obrazy.
Opowieść, niespodziankę od losu.
Brzmi niepewnie, kiedy słowa drążą kamienie,
a losy grają w pokera, prawa lewa prawa.
Dokąd idzie czas dziś nie jestem pewien.
Był jak woda, kiedy pragnienie.
Lekkość, całość, jej stan ciekły, nierozpuszczalny.
Re- intonacja- zatrzymać coś z tego,
[bez epitetu jest].
Ta rzeźba najpierw w tańcu-
odkrywam i chowam dłonie, potem kruszę.