inna apokalipsa
Dodane przez Roman Rzucidło dnia 16.04.2012 21:58

ja archanioł którego imię
zostało zapomniane jedyny czuwający
do końca sługa i przewodnik
ostatni świadek klęski ze wszystkich stron
obejmującej zamglony kosmos
z warg obrzękłych krew nadgarstkiem
wycierając kiedy z trzech pysków cerbera
kapie obficie w rajskie pola parszywa
flegma nie mogę oderwać
wzroku osłupiałego w
pusty ton
po środku niebios

gdzie jest dawny Pan świata jaka zamieć
opieczętowała starannie jego ślady w przedświcie
zniknienia tak że na próżno
szukać po omacku
zwiędłych żółcieni wiary
niech idą więc w ogień trawiący
prawdy i wieczności drzewa męczenników
siwe orszaki a tąpnięcia
błyskawic nagłe niczym są wobec
stumilowych gwoździ trzaskających
święcone drzewce i pętli tajfunu
który ma dopiero nadejść

więc ja anioł którego imię
zostało wykreślone ze wszystkich
ksiąg spisanych przed stworzeniem czasu
wycieram usta garścią spalonej trawy i płomienisty
miecz który właśnie zgasł precz
ciskam i czekam by moje żyły
eksplodując rozerwały skórę
gdy zasiądzie On
na pustym jeszcze tronie

już bowiem postrzegam jego krocze i czarne
szpony wyrastające z zórz wygasłych
one rozgrzebią starannie plewione ogrody
wskrzeszą ruinę z białych pałaców
splugawią rzeki i jeziora aż wiatry
staną się widzialne
w swych ciemnych zwojach
aż nie nastanie
Jego Czarne Królestwo