w szarpaniu na drutach harfy
Dodane przez Jarosław Buko-Baprawski dnia 10.04.2012 15:23
na płomieniu zapalniczki wzbudzam pożar
nie jest to ognisko nie jest nawet rzym
w wypalanej trawie płoną kwiaty
zasuszone brakiem publiki
gdy wchodzi na wizję obama
kałachy wznoszą oczy do nieba
reszta świata tonie w tsunami
i ja odsunięty od ramion
patrzę w twoje oczy
rozszerzonych źrenic wczoraj
co jeszcze kurwa jest ważniejsze
w agonii trzeciego świata
kwitnących granatów
serenady
może tylko procesja piusów
wznoszenie lamentów maluczkich
za dotykiem spłowiałej szaty
tam tamy napierdalają do drzwi
może komornik lub inna kurwa
zapomniała podpisu na wyroku
dajcie mi wszyscy spokój
nie dzwońcie i nie szarpcie
w moim poukładanym świecie
karaluch przemienia się w świerszcza
dziwka w maryję
zero w nieskończoność