Małe witraże rozpostartych wiatrem okien
Dodane przez Wiktor Smol dnia 01.04.2012 07:33
Studium nienawiści

kto policzy to, co wydarzyć się nigdy nie powinno
kto odważy się pierwszy powiedzieć prawdę, że na zachodzie zmieniło się wszystko


tylko tutaj wciąż nie wolno nam ruszać spraw,
które ocierają się o zdradę i spisek.


weranda, winniczki, ogarek i szczypta ciszy

siedzę w rogu werandy tam trudno mnie dostrzec
na stoliku pierwszy tom À la recherche du temps perdu*
nie czytam patrzę na niespokojny płomień

czekam

aż wejdzie w siebie chwiejnym krokiem
przykucnie i zapadnie się w siebie resztka światła
rozlany wosk i dymiący ogarek będą dowodem

nastała ciemność wyobraźnia maluje obrazy
(znużone oczy znoszą już tylko jedno światło,
to, które piękna noc, jak dzisiejsza, tworzy i sączy wraz z mrokiem
)*

tutaj nikogo nie ma z kim mógłbym współdzielić
fotel tylko ślimaki w nocnym oplocie
na liściach sałaty czekają na poranne zebranie


tropiciel znikających śladów

nie miał w zwyczaju odpowiadać na pytania
po mistrzowsku zjeżdżał z tematu na temat

fabułę życia potrafił przerobić na nieme kino
białe ścieżki plątał w nozdrzach drażniąc zmysły

twarz przywarta do mokrej szyby po nowym
seansie - nie mówił skąd brał na kolejny odlot

nie miał w zwyczaju odpowiadać na pytania
po mistrzowsku przeżywał swoją samotność

____________________

* Marcel Proust, W poszukiwaniu straconego czasu