Za pięć dwunasta
Dodane przez Ewa Włodek dnia 25.03.2012 22:05
trzysta mgnień do północy
i demony wolno podnoszą łby
z karafki duch wabi
uśmiechem wyrżniętym w krysztale
w pełgających cieniach giną
ślady zostawione przez los
szedł na płonących podeszwach