Co za czasy
Dodane przez jaceksenior dnia 11.03.2012 09:23
Las jodłowy stroma góra a na niej zamczysko
mur potężny je oplata i zasłania wszystko
wokół piękne krajobrazy po prostu baśniowe
aby ujrzeć jego wielkość trzeba unieść głowę

Wejścia strzeże wielka brama okuta i ciężka
za nią posterunki zbrojnych drużyna zaciężna
tuż za murem chaty stoją służba w nich się krząta
a w komnatach król jegomość smutny od miesiąca

Bił się dzielnie z najeźdźcami chociaż los go kusi
gdy zepchnęli go do twierdzy walczyć z czasem musi
stracił wiarę w ocalenie po najeździe wroga
liczy biedak na posiłki w oczach strach i trwoga

Czas niezmiernie wolno płynie jak w czasach pokoju
za murami brak rozrywki przeciwnie niż w boju
zamek jest nie do zdobycia w nim woda zapasy
nie ma komu dać po gębie kurde co za czasy

Na najwyższą wieżę twierdzy władca co dzień wchodzi
stopni chyba będzie z tysiąc ale to nie szkodzi
w niej komnata stół ogromny z solidnego dębu
na nim weksle rozrzucone wezwania z urzędu

Gdy napatrzy się i zejdzie na dziedzińcu staje
przykłada do ust swe dłonie głos z siebie wydaje
a po ścianach się obija przekleństwo siarczyste
o...rzesz...ku drze się z rozpaczy moje konto czyste