Ubabrani
Dodane przez Kczajka dnia 28.02.2012 10:30
Wirujemy na nieswoich zakrętach
Wytrzymujemy ból
I błoto pod stopami
Rozciapkane
Przez nie nasze stopy
Łobuzy
Nie patrzą pod nogi
Tworzą własną historię
A my
Ubabrani
Wciąż drepczemy
Do skrzydlatej nadziei
Wierząc
Że świat się odmieni
Że ludzie sporządnieją
Że wyschną brudne ścieżki
By błotem nie ochlapać
Staruszki
Dzieciątka
A krzyż
Ciągle wolny z drugiej strony
Ani drgnie
I rozkłada ręce
Przy każdym zakręcie