Maturzysta w pąku
Dodane przez Z wyglądu waniliowy dnia 17.02.2012 16:53
wstydził się czerwonych policzków
chociaż lubił maki nie chciał rosnąć w polu
praca bo rodzice na zdrowiu słabo
w szkole jak młode pnącze
szukał miejsc gdzie się go nie spodziewali

maszynista nawet gdy zobaczy z daleka
na ruchliwej Warszawa-Poznań nie zdąży
nic wybujać podnieść głowy
każdą próbę zetną wagony

co dzień przechodził obok torów
do miejsca gdzie kiedyś dróżnik
opuszczał długie biało-czerwone palce

wzdłuż drabiny z tłustych szczebli
unosił się zapach nasączonego brązu
jeszcze sto metrów i liceum
w którym szybko pęczniały myśli

któregoś dnia
między szynami zakwitł pomysł
i mnóstwo czerwonych świateł