wykopki
Dodane przez Vidal dnia 11.02.2012 12:14
w dniu twojego urodzenia wyrzucono cie na łyse pole
nie masz imienia
twoja matka była niczyja

na końcu pola był las
pod lasem kaplica tliła ostatni płomień
gasło słońce
nie płakała¶
a głos dĽwięczał na wylot
i zapadał
do teraz słyszę

wymawiam cię
masz moje oczy a w piersi mój strach
i każdy brak jaki czułam każde nieistnienie