pod tytułem.
Dodane przez amasztybrutalu__ dnia 05.02.2012 11:07
Budynki są jak płachty przesłaniające niebo.
Czasami podchodzę do okna, żeby je odsunąć. Wtedy do szyb
przywierają brud i jęki okolicznych kurw,
a wieczorem krople deszczu wyryją w nich swoje
krótkie historie.

Z obrzydzeniem znowu zaciągam budynki
i wracam do wypełniania swoich ścian zbyt jaskrawymi
obrazami jakiegoś równoległego świata... Nieistotne.
Najważniejsze, żeby miały złote ramy.