Wykopaliska (z cyklu "Ostrów")
Dodane przez Leliwa dnia 03.02.2012 18:28
Ze spalonej osady zostały kamienie
i pasemka popiołu na kopcach kretowisk.
Po źdźbłach trawy, jak fala, jasny promień przebiegł,

ale ziemia milczała niczego nie powie.
Nie wyjawi sekretu, który w sobie chowa,
choć poznały go drzewa nim odkryje człowiek.

Tylko kiedy przychodzi noc bezksiężycowa
długowłose dziewczęta przystają na wałach
i słuchają odgłosów bitew i polowań.

Łąka czeka cierpliwie od rosy spotniała,
na spóźnionych wędrowców wracających z mroku.
Dawno temu odeszli, lecz ona została,

wygasłe paleniska, samotność i spokój.
Na piasku garście skorup i kości jagnięce,
ślad sadzy na kamieniu o spalonym boku.

Trzymasz szklany paciorek w zabłoconej ręce.
Teraz otrzyj go z piachu. Już w słońcu się mieni.
Ogrzej w dłoni przez chwilę, schowaj do kieszeni.
Oto twoja nagroda. I nie licz na więcej.