Bezmiar z zabarwieniem erotycznym
Dodane przez jaceksenior dnia 29.01.2012 09:01
Spać się kładziesz i zabierasz swe marzenia
w sen zapadasz czasoprzestrzeń istny cud
zamiast chrapać rzeczywistość w jawę zmieniasz
i wędrujesz po przestworzach niczym Bóg

Wszystko proste i banalne się wydaje
słodka rozkosz targa ciałem smacznie śpisz
lewitujesz na obrzeżu sprośnych bajek
czarne myśli gdzieś zniknęły a ty śnisz

Na szeroki oceanu przestwór wpływasz
fale miękko wznoszą grzywę rytmem swym
ty dryfujesz porywany bliskim szkwałem
w ruchach pewność jakbyś zawsze pływał w nim

Czujesz siłę która zmusza do wysiłku
brniesz w rozkoszy sucho w gardle śliny brak
pokonujesz bezmiar wody z animuszem
zmieniasz style żabką kraulem i na wznak

zachłystujesz się wodami coraz bardziej
sztorm szaleje krew pulsuje i brak sił
ciepłe prądy zawładnęły całym ciałem
walczysz z sobą jakby bliski koniec był

Nagle budzisz się spocony zlany potem
senne mary podsycają twoją złość
patrzysz w pościel a w niej nie ma ukochanej
a ten facet który płynął to był ktoś