łapacze
Dodane przez otulona dnia 26.05.2007 17:38
opadłe igły sosny wbijały się w stopy. dalej czekała
woda, zagarnęła chłodem. połyskliwe ryby, oniryczne
moczarki owinęły nadgarstki. i nigdzie nie było motyli,
nie było sprzeciwu. wyciągnął za kołnierz na brzeg,
tam czekało słońce.
___________________________________________
stoi na brzegu i widzi - on odchodzi w promień ?
zanurza się, szuka innych na swoje podobieństwo.
spętlona czerń tropi za każdym skrętem, ruchem
dłoni - atlantyda na pokaz i wątłe srebnouste ryby.
To wciąż powraca, powraca - oplatanie, opadanie
i białe balony powietrza, i delikatny dotyk stóp.
wolniej na rękach do niej. woda śpiewa we włosach
za późno, za późno
kwiecień 2007
*do drugiej części - można posłuchać i obejrzeć:
http://www.sigur-ros.art.pl/media/klipy/saeglopur.html