[O drzewa w leśnym transie!]
Dodane przez zygfryd dnia 20.01.2012 19:05
O drzewa w leśnym transie!

Wasz zielony wzrok wędruje od zawsze
Hipnotyczną spiralą gałęzi ku górze,
Ale mimo to, też umiecie patrzeć
Pod nogi, jesienniejąc; złotym gestem urzec
Pochylając liście, rozkładając korony
Litując się nad ziemią, żebrzącą o niebiosa.

Dumne piersi pękają i chropowacieją
Od ciągłych wdechów piasku , w takt sapią, patrz po korze
Spływają mrówki potu, gdy tłoczą arterią
Siebie życie. Rytmicznie. Z wysiłku mogą omszeć.
                       Trzymają nas w dystansie, w zawieszeniu pnia
                       i Dopiero na szczycie oswobodzą ptakiem.

Bufory, barki świata, wpychające się między
Życie oraz śmierć w tym tłumie niczego
Nie dacie by ktokolwiek, szedł bez was, wyprzedził.

Ach Charoni dni, i mnie wzwyż zabierzcie
A ciało niech spadnie owocem z jabłoni
Dla następnych Adamów.