Mroki w szafie
Dodane przez Loren dnia 13.01.2012 19:34
Uciekam w sen przed nierozmową.
Chowam się w bunkrze zapinając oczy
zmęczonej piżamy. Drewniane powieki
grodzą dostęp do światła. Stukanie.

Rozmazany makijaż z rozbitych płatków
śniegu snuje się po szybie. Bez powietrza
młode iskierki nawet nie zatańczą. Pies
biega z kluczem zamiast kości. Pewnie
zakopie go pod umarłym drzewem. Szczekanie.

Spłoszone koty znikają z parapetu. Przymierzam
w szafie pistolet, z którym będzie do twarzy.
Opłakany wieczór opada na ramiona.

Rankiem na łąkach zakwitnie słońce.
Pobiegnę boso nad rzekę.
Nazbieram bukiet malin do śniadania
zamiast kiełbasy.