madame Job otwiera drzwi
Dodane przez sykomora dnia 01.01.2012 23:02
madame Job wykonuje wyłącznie badania okresowe
po których przyjmuje po lampce czerwonego wina
dla uśpienia ciałek i łyka ibuprofen bo przeczytała
że nie ma lepszego sposobu domowej walki z rakiem
a zacznie na niego umierać kiedy już nie będzie nikogo
kogo mogłaby zmartwić nagłą niemożnością wypełniania
obowiązków będzie żyła do końca zakładu potem się zobaczy
kto trzyma klucz do historii układanej dla niecierpliwych
jest śmieszna kiedy upiera się przy poincie - niby kto
miałby chrząszcza przewróconego na grzbiet przywrócić
do naturalnej pozycji i po co - kiedy tak przebiera rękami
nogami rusza głową - Panu robi się weselej kiedyś
może użyje patyka żeby przenieść ją na duży zielony
liść ale to już po tym jak straci wszystkie siły i będzie potrzebny
cud dla podreperowania kulejącej akcji
madame Job jeszcze nie rozumie że toczy się
w grze i myli ciekawość z czułością
***
madame Job postanowiła zasnąć - na próbę
zamyka oczy i zaczyna się śmiać bo ciemność
nie jest taka straszna jak sobie wyobrażała czytając
książki w których wszyscy szukali światła
to Bóg przegra zakład - ona nie ma już nic
do stracenia a może przespać tyle nocy
tyle dni kto wie ile jeszcze rozdań
musiałaby przeżyć nim daliby jej spokój
przeciąga się z widoczną przyjemnością
poznając zalety pustki - nikomu nie przeszkadza
nie myślała że tak łatwo przywyknąć
do wieczności teraz ma ją całą dla siebie
jak wielkie wygodne łóżko - chichot
wilgotnieje - ze łzami na policzkach madame Job
madame Job wygląda jak śmieszne stare dziecko w końcu
zmęczona milknie jest tak cicho że nie słychać oddechu
***
madame Job otwiera drzwi
i przechodzi
można się zlatywać ze wszystkich
stron na lament wyrywać pióra
mile widziane samopoczucie ciut
obniżone i widoczny wyrzut
sumienia do wytarcia chusteczką
lub przełknięcia z wódką
jak ona to robi szelma
że teraz kiedy jej nie ma jest
tak chętnie przykładana
do piersi mimo ran które ropieją