Squaw 1875
Dodane przez mastermood dnia 19.12.2011 01:02
skalna półka dawała schronienie przed śniegiem
gdy od ogniska ciepły oddech Manitou
lekko poruszał orlim piórem we włosach
czarnych jak wspomnienie
i długich jak ostatni krzyk uciekinierów
spod kopyt Custera

poczuł na ramieniu delikatny dotyk
ostatni liść zatańczył bezgłośnie spłynął
jak strumień połyskujący jej oczami
na chwilę przed zachodem

zawodzenie starego szamana usypiało
tuż przed zamknięciem powiek
lekki podmuch przypomniał jej imię
Wiatr-Który-Cicho-Przemawia