Wróżba uniezależnia się od Cyganki i zaczyna żyć własnym życiem
Dodane przez Rosa dnia 17.12.2011 00:33
Uciekł mi balonik i bęc. Wystraszyłam się szumu
krwi w aortach, mama mówiła, przyłóż muszlę do tego ucha,
co je masz postrzępione, to usłyszysz śpiew syreny.
A czekając pod choinką zestarzejesz się elegancko,
tylko pij wiele wody i nie myśl za często,
zasypiaj przed północą i to wyłącznie sama.
Mija dekada, patrzę w lustro: piłam za mało wody,
a spod kołdry wystaje kudłaty łeb faceta,
co to nie posłuchałam mamy i został -
mówi, że na zawsze.
Dopóki chrapie, po kątach myślę,
że uwierzę jak zobaczę, o ile nie oślepnę,
bo taki jest piękny.