las
Dodane przez Mariola Kruszewska dnia 14.12.2011 00:58
Pół roku później wynieśli mojego ojca na mały cmentarz przed domem, gdzie w piasku stoją sosny, a wzrok wybiega daleko, ponad pola i łąki aż do wielkiego lasu, z którym żegnał się wraz ze mną. Wielkie chmury moich stron ojczystych przeciągają nad tym cichym miejscem, z wysoka spada na ziemię krzyk żurawi i dzikich gęsi, i gdy wiatr wieje ze wschodu, przynosi ze sobą surowy oddech lasu.
Ernst Wiechert "W rodzinnych stronach"
las
jeszcze wczoraj seledynowe
niemowlę pielęgnowane z ojcowską troską
patrzyłeś jak zapuszczał korzenie
głębiej niż człowiek
miękkie pędy gięły się nieporadnie
dorastał
chłonąc twój zapach i pot
na wieki wieków
w młodości przyhołubił parę nowożeńców
zbudowali dom
lubiłeś ich śpiew
wyrósł z puchu na wielkiego
okrzepł korą szorstką
jak spracowane ręce
rozsiał życie szczodrą dłonią wiatru
świadcząc o potędze wieczności
czy zobojętniał
wobec wschodów i upadków
przemarszu półumarłych
uczących się oddychać innym powietrzem
dziś kładzie się złotym cieniem na krzyż
z twoim i moim nazwiskiem
wykutym gotycką czcionką