a nuż, azaliż – mój język nieskładny między wargami
Dodane przez Wiktor Smol dnia 24.11.2011 10:17
spakował się wyruszył do metropolii
w wielkim tłumie szukał schronienia
gdzie nikt nikogo nie zna nie obchodzi
nie pyta o nic gdzie łatwo się zgubić i
przepaść
między światami
zachłysnąć barwą reklam ukoić muzyką
przytulnych knajp i zacisznych kafejek
gdzie gra idzie o wszystko
w plątaninie białych ścieżek
najczystszy z dźwięków i obrazów
chasing the dragon podróż w czasie
i powrót za niewyobrażalną cenę
po drugiej stronie weneckich oczu
świat zupełnie inny za progiem
ona
głodna doznań głębszych niż myśli