Cmentarzysko
Dodane przez Leliwa dnia 10.11.2011 14:11
Głodne ptaki kołują, chcą zostać na dłużej.
Milczy rzeka na dole, jeszcze o tym nie wie,
topi liście pożółkłe w niemrawej miksturze.
Pogubiły je drzewa stojące nad brzegiem.
Las nie czeka na gości, sami przyjdą w nocy,
pochowani do zmroku w swoich ciemnych dziurach.
Chore sosny zatrute zapachem wilgoci,
śliską pleśnią i chłodem rychło się znieczulą.
Pełzający nad ziemią jesienny narkotyk,
odział mglisty krajobraz w nierealne barwy,
tworzy dziwne miraże, jak sen o północy,
pośród pni i gałęzi, budzi duchy zmarłych.
Blade zmierzchy i świty, wszystkie dni są szare.
Czas omija to miejsce, a słońce nie dotrze.
Poderwało się ptactwo, szybko frunąc dalej,
nie powróci nad rzekę i garbatą sosnę.
Tu zła ziemia i woda, trawa i kamienie.
Żaden człowiek nie przyjdzie, mchem zarosły drogi.
Tylko mgła się unosi tysiącletnich legend,
jak pył z wnętrza popielnic ciałopalnych mogił.