requiem dla smoka
Dodane przez wiese dnia 06.11.2011 07:04
pora pożegnać smoka niejedną baśń przeżył
tracił głowę na chwilę - smoczy łeb odrastał
niechaj kto chce nie wierzy a kto chce niech wierzy
finał bajki tak blisko wybija dwunasta
świadomość już odchodzi z groty się z wymyka
zaraz mięśnie zwiotczają to początek końca
i nie płaczcie po smoku zawsze łez unikał
wolał uśmiech rozdawać w jasnym blasku słońca
tępić kłamstwa obłudę za prawdę przebrane
głupotę gdy mądrości przybierała postać
i naiwnych mamiła sporządził testament
by na czas gdy odejdzie smoczy duch pozostał
odchodzi niespełniony ale ma nadzieję
że ktoś gdy o nim wspomni szczerze się zaśmieje