odosobnienia
Dodane przez ALUTKA dnia 02.11.2011 09:09
pościel wydaje się zbyt twarda
przekładam ciężkie ciało z miejsca na miejsce
pod skórą wędrują przebarwienia

nic już nie powiem dopóki nie rozsypie się
zmurszała deska ucieka od wilgoci
zawsze mogłabym spłonąć
tylko żagwie porosły popiołem

pomiędzy zębami drewniany przedmiot
zagryzam - wytrzymać wytrzymać
wytrzymać w ciszy

nie dotykaj mnie - tylko nic nie mów

twoje słowa wyżęte nie znaczą wiele
rozkruszonych gniazd i wypadłych piskląt
we mnie narasta i drażni skowyt
długich nocy zaryglowane wyjścia
w pośpiechu wydłubuję drzazgi

ani kroku dalej
oczy nie reagują na światło
w cieniu odnajdę spokój

w lesie przysiadłam na kłodzie - przeczekam
wiewiórki podchodzą żeby rozgryźć orzech