O czasie mój …
Dodane przez topor dnia 31.10.2011 12:49
Ach świerszczu zza bożego komina, wciąż manipulujesz
wskazówkami zegarów: spowalniasz wiosną,
pośpieszasz jesienią.


Pilotujesz wędrówki słońca, kwiatom rozdajesz uśmiechy
i przycinasz dni - jak ogrodnik. Poszarzałą już twarz nieba
oblekasz w ornament żurawi.


Na spacery ze mną zabierasz, niczym Noe, też psa, kota,
ptaki i kilka albumów z wakacji. Idziesz coraz szybciej,
chociaż krok mój wolniejszy.


Bezsilny, patrzę jak w zmowie z wiatrem plądrujesz głowy
drzewom. Potem skruszony, układasz w mendlach różańce
pod kasztanowymi drzewami.


Pora mi już zamienić uśmiech na oczekiwanie, bo gdy zniknę
za twoimi krokami, pogasisz światła skinieniem powiek
i pokażesz melancholijny film,


o tym co odeszło
już wczoraj.