W cierpieniu jak w papilotach; tu maje siemnaccat liet
Dodane przez Krysto Karczo dnia 22.05.2007 08:29
Kolejny stuk: litera.
Otwieram pierwsze zdanie:
W SERCE MNIE UWIERA
CHOLERA - BOSKIE SKARANIE.
Bo to, mi-najdroższa, jest pościg!
(szloch szarpie mnie już za nogę)
bo piszę WIERSZ O MIŁOŚCI
na opak - inaczej nie mogę.
Bo gdybym tak wziął i zaczął
słowami: POSŁUCHAJ, COŚ POWIEM:
ZŁE MYŚLI MNĄ TU KOŁACZĄ
WIĘC KŁOCĘ SIĘ, KŁÓCĘ SIĘ Z... BOGIEM...!
To przyznaj - nie dość, że granda
i nie po mojemu tak z lekka
to wyszedłby niezły skandal
i piąta odrosła mi klepka.
Więc wybacz, że cię kochając
zwykle pomijam cię w wierszach
BO NIE UCIEKNIE, NIE ZAJĄC
(że też ty musisz być pierwsza...)
Ech, to tak-czy-siak Golgota
i tak jak Jezus już wiszę!
W cierpieniu jak w papilotach
miast pisać jak kocham - tak piszę.