Poranek w podróży* (wersja rymowana)
Dodane przez Idzi dnia 20.10.2011 05:38
Wstaję, sen o motylu urwał się tak nagle,
pieśń flisaków z Thuong Lang dobiega z oddali.
Rozpychając mgły ścianę, na maszt ciągną żagle,
wiosła tnące wodę, przeglądają się w fali.
Rzeka Cuu Giang korytem coraz szerszym płynie
i pasmo gór pod Tam So odsłania już szczyty,
wiosko Liem Khe, gdzie jesteś, ja wszystko uczynię,
żeby ujrzeć krajobraz z dymem mgłą spowity.


*źródło: Antologia poezji wietnamskiej od XI do XIX wieku str. 50.
Oryginał:
Wstaję z łóżka i kończy się sen o motylu,
Na rzece Thuong Lang słychać śpiew flisaków.
Wciągając żagiel na maszt rozpychają bryłę mgły,
Wiosła tną przeźroczystą falę,
Nurt rzeki Cuu Giang rozszerza się,
Góry biegną do Tam So, widać coraz więcej szczytów,
Gdzie jest miejscowość Liem Khe?
Chcę zobaczyć jej trawy, drzewa, mgłę i dym.