Tatuś
Dodane przez pawel kowalczyk dnia 17.10.2011 12:57
W przydługim międzyczasie
przesiąkłem pośpiechem milionerów
zapadłych na starość.
Zaraziłem się śmiertelnie filozofią
bankiero-krupierów majstrujących przy
estymacji ludzkich pragnień,
przy pomiarze czasu.
Potrzebuję czasu.
Lekką ręką opłaciłbym Ci operację
wszczepienia genu dzieciństwa
żebyś już na zawsze miał niecałe,
niekwestionujące mnie,
siedem lat.
Schodzę na brzeg "Ameryki",
potykam się o strzałki i szyldy,
"Indianie po lewej", "Złoto za strumykiem",
Odkrywam jedną po drugiej głupawe tajemnice
i w jednym obrocie nocy muszę
zapuścić wąsy, zrobić karierę,
wsiąść za kierownicę.
Gderali coś o dzieciach
dorastających w mgnieniu oka.
Pobłażająco milczeli kiedy u matki
odwiedzałem własny pokój.
Jesteś jak lustro Synku
i niedorzecznie cierpliwy, tak jak Mama.
Jako klaun zarabiam na życie
i jak klaun zdobywam Twój uśmiech,
cyrk jedzie tam gdzie musi i
rzadko się zatrzymuje.