Jesienne targowisko
Dodane przez Leliwa dnia 17.10.2011 07:25
Jesienne targowisko, gdzie z szarą godziną
powraca brudny deszczyk rzucany w kałuże
ręką wiatru, co nagle znad miasta nadpłynął
i ujrzawszy to miejsce, chce zostać na dłużej.
Tam, okna starych ruder półmrok okrył lekko,
zarzygane chodniki straszą małe dzieci,
tata siedzi przy stole z mateczką - butelką.
Wódka leci do szklanki i czas z wódką leci.
Niedobre są wieczory zatruwane sadzą.
W brudnej szklance herbata słodzona oszczędnie.
Głosy zrzędów po kątach - bo nic nie poradzą,
psów rozmowy z ciemnością i księżyc, co więdnie.
Rynny biją się z wodą mętną jak pomyje,
która spływa bełkocząc szemrane pacierze,
razem z wiatrem pijanym, co nad placem wyje.
Lepiej omiń to miejsce, jeśli je dostrzeżesz.