Nasza zima zła
Dodane przez Idzi dnia 13.10.2011 06:28
Zakpiła z wróżbitów
i nadeszła pewnej nocy
niespodzianie jak złodziej,
nieuchronnie jak śmierć,
przynosząc carte blanche.
Wieszała psy
na swojej poprzedniczce,
za zielone liście na drzewach,
za śmieci w alejkach.
Nasypała w próżne,
a głupie panny
i tym razem
zastała z pustymi lampami.
Pierwsze koty za płoty,
wymamrotał trzymający się płotu
i to były jego ostatnie słowa,
spod wraku słychać było:
Pest und Gift!